Angela
Administrator
Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica
|
Wysłany:
Pią 18:58, 04 Maj 2007
|
|
W schronisku nie działo się nic poza krzykami (szczekaniem) psów, których oczywiście nie rozumieli ludzie. Człowiek-Amanda (była dobrą dziewczyną) zauważyła niepokój psów. Osoby zajmujące się schroniskiem nie chcieli jej nic powiedzieć o planie, ponieważ była bardzo delikatną i wrażliwą dziewczyną.
Nagle wszyscy usłyszeli "brzdęk!!!". Mieszaniec wyskoczył z klatki uciekając gdzie się da, chciał pomóc kolegom, a zarazem sam szukał pomocy przed złą-Wiolettą... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|