aaa4 |
Wysłany: Czw 10:35, 16 Sie 2018 Temat postu: |
|
-Tak? Coz, nie moge rozkazywac oficerowi Sluzby. Prosze dzialac wedlug wlasnego uznania.
-Bez panskich statkow jestem bezsilna. - Izabela zmusila sie do przyznania tego faktu.
-Wszystkie liniowe statki musza wrocic do baz. To nie moj rozkaz, Kal, i nie moge go zignorowac.
-Ale "Gonczy" nie jest statkiem bojowym.
Lemak rozlozyl rece:
-Kal, zdumiewa mnie pani. I to bardzo. Co sie dzieje?
-Nie moge tego powierzyc hiperpolaczeniu.
-Dobrze - zgodzil sie nieoczekiwanie Lemak. - Konwoj wraca, statki wspomagajace nadal podlegaja pani. Ale mam prosbe: jesli jakis cud pozwoli pani odniesc sukces, przede wszystkim prosze odwiedzic mnie.
Kal skinela glowa.
-Na wszelki wypadek oznajmie to grupie desantowej na pani statku - dodal Lemak. - Zycze powodzenia.
Ekran zgasl. Izabela objela glowe rekami i zastygla patrzac na martwe szklo.
-Po co Silikoidom Artur Curtis? - odezwal sie Nomachi. Na mostku byli we dwoje, jedyni, ktorzy znali prawde o celu lotu. Skad ci przyszlo do glowy, ze u nich jest?
-Nie wiem - przyznala sie Kal. - Ale to jedyny wariant, ktory mnie urzadza.
Nomachi zaklal w myslach. Obrzydla mu malenka kajuta, ktora dzielil z milczacym Kadarem, mial dosyc sublimowanego jedzenia, nie podobal mu sie szalony, wyczerpujacy seks z Izabela. W glebi duszy przeklinal chwile, w ktorej postanowil porownac portrety Artura Ovalda i Artura Curtisa.
Mial tylko nadzieje, ze szczeniak zginal w lapach Darloksan albo w czasie bombardowania Lajona.
-Musze porozmawiac z Sedminem - powiedzial Artur. |
|
Angela |
Wysłany: Wto 18:22, 01 Maj 2007 Temat postu: Dla zielonych ;) |
|
Pewnie wielu z was zastanawia sie, czym jest gra tekstowa. Otóż jest to gra wyobraźni, w której by popchnąć fabułę piszemy. Przedtem obowiązkiem gracza jest napisanie kary postaci, ale to nie temat do tego... Jeśli macie jakieś pytania, to piszcie priva. Lecz nadal nie powiedziałem, czym jest gra tekstowa. Na pewno graliście w niejedno RPG na komputerze. Jedyne zmiany to "tylko" brak grafiki, to że pewne wydarzenia mogą się ciągnąć dniami (zależy ile kto ma czasu) i to że fabułę, nie licząc ogólnego scenariusza, który ustala MG, przygody piszą... Sami gracze. Spróbujcie, napiszcie... nie zawiedziecie się |
|